Cudowny wrześniowy weekend, a na mnie czekały dwa plenery, a oto efekty jednego z nich. Na zdjęciach cudownie kochające się rodzeństwo Maja (4) i Kacper(9).
Zaległości tutaj duże, ale to nie zmienia faktu ,ze nadal robię to co lubię;) Nie obiecuję systematyczności, ale będzie się działo, a dzisiaj pokaże wam najmłodszą modelkę
13dniowa A L I C J A
Jeżeli wam się podoba zapraszam do lajkowania mojego fanpage. Pozdrawiam!
Ostatnio nie mam czasu na zrobienie nic dla siebie. Chodzi mi o zdjęcia własnego pomysłu z dobrą modelką. Cieszę ,że miałam zlecenia z tzw.' góry' m.in. sesja promocyjna dla Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego,na które musiałam poświęcić kupe czasu i energii, ale sprawiło mi to zwyczajnie frajde, jednak realizowanie własnych projektów to to co lubię najbardziej. Dzisiaj chce pokazać,zdjęcia które już były publikowane na moim fanpage'u na facebooku, ale do których mam straszny sentyment i już tłumacze dlaczego.. Pomysł i realizacja powstały w ciągu godziny, a pozowała mi moja najbliższa kuzynka której nie widziałam jakieś 7 lat..;)
Ostatnio moja fotografia popłyneła innym torem.. wkręcam sie w sesje niemowlęce! Z racji tego ,że na zewnątrz królowała zima, ja miałam okazję uchwycić kilka maluszków w ich ciepłym domowym ognisku.
No właśnie Walentynki. Święto budzące skrajne emocje, albo się je kocha, albo nienawidzi.. a mi tam ono nie przeszkadza, ani nie jest potrzebne do szczęścia. Jestem obojętna, nie robimy romantycznej kolacji ( chociaż gdybym została taką zaskoczona to bym się nie obraziła), ale można taką zjeść w każdy inny dzień. Kiedyś były prezenty i serduszka, ale dzisiaj- miłość jest wszechobecna w naszym życiu i nie trzeba nam specjalnego dnia na okazywanie miłości. Udzielająca mi się facebookowa miłość natchnęła mnie do zrobienia zdjęcia, które podarowałam mężowi:)
Jutro mija 3 lata.. od ostatniego posta! Sama w to nie wierzę, że ten ostatni post ze zdjęciami Oli osiągnął tak sędziwy wiek;) Co u mnie? Mogłabym się rozpisać, ale wtedy ten post przekroczyłby dozwoloną liczbę znaków.W wielkim skrócie powiem ,że były momenty dramatyczne, cholernie trudne i smutne, ale wydarzyło się coś co odmieniło moje życie na zawsze i było najpiękniejszym wydarzeniem jakie mnie spotkało, a mianowicie zaszłam w ciąże! Tak, tak tylko ,że ta moja ciąża ma już dwa lata, i jest chłopcem o imieniu Leon! Dodatkowo moje nazwisko uległo zmianie i z pięciu liter zrobiło się osiem-czyli tyle ile prawie wspólnych lat razem nam mija z mężem ( mężem jest od 9 miesięcy). Dzisiaj jestem matką, żoną i nadal kobietą z pasją.. co z moją fotografią? Jest tutaj gdzie powinna być czyli przy mnie. Miałam bardzo długą przerwę, ale nowy sprzęt i nowe siły sprawiły ,że znowu mogę czerpać z niej przyjemność.Moje prace możecie zobaczyć tutaj klik Z nowości mam włosomaniactwo i kosmetyczny zawrót głowy którym chce się podzielić ( w czerwcu kończę szkołę na kierunku z tym związanym). Po co wróciłam?! Po przeczytaniu starych wpisów stwierdziłam, że miło jest gdzieś zapisać fragment siebie.
No
i po 4 miesiącach przerwy znowu miałam aparat w dłoniach.. Pozowała mi
kolejny raz Ola;) Niestety nasza sesja zakończyła się okropnym
incydentem, ale najważniejsze ,że już jest wszystko ok,
i Olinder będzie żyła;)
Zdjęć malutko , ale może jakieś przypadnie wam do gustu..:) Wiem ,że ostatnie zdjęcie trochę nie pasuje ,ale było robione już w innym miejscu:)
Już od dawna chciałam zrealizować mój pomysł na sesje w stylu boho, z prześwietleniami, jasnymi kolorami w eterycznym, lejącym się klimacie.. pomogła mi w tym Wiktoria która przed obiektywem stała pierwszy raz, i poszło jej bardzo dobrze;)
Witam wszystkich którzy tutaj trafili. Jestem młodą ( 24 lata to młoda jeszcze?) mamą 2,5 letniego Leo, zajmującą się fotografią od kilku lat:) Jeżeli podobają wam się moje pracę zachęcam do dania mi kciuka w górę na facebooku o tu i zapraszam na zdjęcia. Miejsce, czas i pora nie mają znaczenia nic nas przecież nie ogranicza. F O T O G R A F I A * Noworodkowa * dziecięca * okolicznościowa * ślubna * reklamowa * indywidualna