sobota, 12 lutego 2011

The secret garden

No i po 4 miesiącach przerwy znowu miałam aparat w dłoniach.. Pozowała mi kolejny raz Ola;) Niestety nasza sesja zakończyła się okropnym incydentem, ale najważniejsze ,że już jest wszystko ok,
i Olinder będzie żyła;)
 Zdjęć malutko , ale może jakieś przypadnie wam do gustu..:)
Wiem ,że ostatnie zdjęcie trochę nie pasuje ,ale było robione już w innym miejscu:)

















4 komentarze:

  1. Ostatnio coś rzadko publikujesz fotki przedstawiające Ciebie. Szkodaaaaaaaa :(

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna sesja, bardzo fajna kolorystyka :)

    / http://emilka-obiektywnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad..